Kiedy na podwórzu ląduje różowy spodek z kosmosu z dwoma zielonymi psami – klonami Reksia, nikt nie chce kotom uwierzyć. Reksio przekonuje się na własne oczy i węch, że to psy z kosmosu. Cóż z tego, dla chłopca-opiekuna jest to niewiarygodne!